Nie mam niestety zdjęć dokumentujących tę boską ucztę, ale postanowiłam zamieścić przepis, bo musicie tego jak najszybciej spróbować :) Danie uwiecznię na fotkach przy następnej okazji, która prawdopodobnie pojawi się jak tylko kupię następnego bakłażana i ricottę, bo mam wielką ochotę na powtórkę.
Przepis pochodzi ze strony South Beach Diet i jest przeznaczony na drugą fazę diety. Zwolennicy Montignaca raczej z niego nie skorzystają, bo łączy węglowodany z tłuszczem. Moja mała modyfikacja polegała na tym, że zrobiłam z tej pasty zapiekankę :)
Jeśli postanowicie skorzystać z tego pomysłu, nie zastępujcie ricotty żadnym innym serkiem, to jest właśnie ten składnik, który idealnie łączy wszystkie smaki w całość :)
Na 4 porcje:
- 2 łyżeczki oliwy + trochę do smażenia
- bakłażan pokrojony w kostkę lub plastry
- sól, pieprz
- pełnoziarniste penne
- 1 mała cebula, pokrojona w cienkie plastry
- 3 ząbki czosnku
- 1 puszka krojonych pomidorów
- 2 łyżeczki octu balsamicznego
- 1 opakowanie ricotty
Rozgrzej piekarnik do 230 stopni C.
Blachę wysmaruj cienką warstwą oliwy. Równomierną warstwą ułóż bakłażana, spryskaj oliwą, oprósz solą i pieprzem, przemieszaj by bakłażan pokrył się równomiernie przyprawami. Piecz do zbrązownienia, ok., 25 minut, przewracając w połowie czasu plastry na drugą stronę.
Podczas pieczenia bakłażana, zagotuj makaron al dente. Blachę wysmaruj cienką warstwą oliwy. Równomierną warstwą ułóż bakłażana, spryskaj oliwą, oprósz solą i pieprzem, przemieszaj by bakłażan pokrył się równomiernie przyprawami. Piecz do zbrązownienia, ok., 25 minut, przewracając w połowie czasu plastry na drugą stronę.
Zeszklij cebulę na rozgrzanej oliwie. Dodaj czosnek i smaż przez 1 minutę. Dodaj pomidory, zagotuj. Zmniejsz ogień, przykryj patelnię i duś przez 3 minuty. Dopraw octem, solą i pieprzem.
Makaron odsącz, wymieszaj z sosem, bakłażanem i serkiem. (Ja dodatkowo włożyłam wymieszane składniki do naczynia żaroodpornego, posypałam tartą mozzarellą i wstawiłam na 10 minut do piekarnika (200stopni)). Podawaj ciepłe.
Wierzch można posypać świeżą pietruszką lub bazylią, jeśli akurat macie je pod ręką ;)
Makaron odsącz, wymieszaj z sosem, bakłażanem i serkiem. (Ja dodatkowo włożyłam wymieszane składniki do naczynia żaroodpornego, posypałam tartą mozzarellą i wstawiłam na 10 minut do piekarnika (200stopni)). Podawaj ciepłe.
Wierzch można posypać świeżą pietruszką lub bazylią, jeśli akurat macie je pod ręką ;)
Pyszne!
A oto tabelka:
A oto tabelka:
kcal | 420 |
tłuszcze | 14 g |
węglowodany | 62 g |
białko | 18 g |
po przeczytaniu składników, wierzę, że uczta była wyjątkowo smaczna!
OdpowiedzUsuńja wierzę, że uczta została nazwana boską nie bez powodu :-)
OdpowiedzUsuńOj, jak miło znowu coś ciekawego u Ciebie Mad znależć.
OdpowiedzUsuńPaula, oj była :)Fanką bakłażana jestem od niedawna, ale nauczyłam się doceniać jego uniwersalny smak :)
OdpowiedzUsuńAsieja, uczta nie dość że bogata smakowo, to jeszcze bardzo sycąca, a zarazem lekka, więc chyba wystarczy powodów by nazwać ją boską :)
Wielgasia- a mnie bardzo miło znowu Was u mnie gościć :)
Pozdrawiam!