Tekst ten uwzględnia tylko podstawowe założenia diety. Jeśli chcesz zacząc ją stosować, zachecam do przeczytania ksiązek dr Arthura Agatstona Dieta South Beach lub Dieta South Beach Turbo.
Dieta składa się z trzech faz. Pierwsza z nich, najbardziej restrykcyjna, trwa do dwóch tygodni. Można ją pominąć, jeśli masz do zrzucenia mniej niż 5 kg i nie odczuwasz niekontrolowanych napadów łaknienia na produkty zawierające rafinowaną skrobię i cukier.
W fazie I wykluczamy z jadłospisu:
- tłuste części wołowiny (mostek, wąrtoba, żeberka)
- mięso gęsi i kaczki
- tłuste części kurczaka (skrzydełka i nóżki)
- indyk- ciemne mięso
- wieprzowina- tłuste części (boczek, skórki, szynka pieczona w miodzie)
- mostek cielęcy
- mleko i nabiał pełnotłuste
- sery pełnotłuste
- owoce- wszystkie poza awokado, cytrynami i limonkami
- warzywa- buraki, ziemniaki, dynie, kukurydza, marchew, rzepa, zielony groszek
- produkty skrobiowe- wszelkie rodzaje pieczywa, makaronu, ryżu, kasz, płatków zbożowych
- ketchup i sosy zawierajace cukier
- napoje i soki zawierające cukier
- alkohol
Jeśli chcesz użyć tłuszczu, wybieraj oliwę z oliwek, olej z pestek winogron, tłuszcze w sprayu. Używaj minimalnych potrzebnych ilosci.
Posiłki komponujemy z chudych mięs, owoców morza i ryb, warzyw, chudego nabiału i serów. Ilosć i wielkość posiłków praktycznie jest nieograniczona; jeśli trzymamy się z dala od listy produktów zabronionych, na pewno nie przekroczymy w ciągu dnia takiej ilości kalorii, która pozwoli nam schudnąć. Autor diety poleca w pierwszej fazie jeść trzy główne posiłki i 2-3 mniejsze przekąski. Nie należy dopuszczać do uczucia głodu.
Przykładowy dzienny jadłospis na pierwszej fazie (wg The South Beach Diet):
śniadanie: Fritatta warzywna ze szpinakiem i serem; herbata lub kawa bez cukru lub szklanka soku pomidorowego
lunch: sałatka z grillowanym kurczakiem z sosem winegret; woda gazowana lub napój dietetyczny
obiad: marynowany stek z tuńczyka, grillowane warzywa i sałata
przekąska do wyboru (2 razy dziennie): kawałek odtłuszczonego sera, orzechy (do 15 sztuk), seler naciowy z dipem bez tłuszczu, serek wiejski z pomidorem lub roladki z chudej wędliny (i inne)
deser: krem mokka z ricotty
Przykładowy dzienny jadłospis na pierwszej fazie (wg The South Beach Diet):
śniadanie: Fritatta warzywna ze szpinakiem i serem; herbata lub kawa bez cukru lub szklanka soku pomidorowego
lunch: sałatka z grillowanym kurczakiem z sosem winegret; woda gazowana lub napój dietetyczny
obiad: marynowany stek z tuńczyka, grillowane warzywa i sałata
przekąska do wyboru (2 razy dziennie): kawałek odtłuszczonego sera, orzechy (do 15 sztuk), seler naciowy z dipem bez tłuszczu, serek wiejski z pomidorem lub roladki z chudej wędliny (i inne)
deser: krem mokka z ricotty
W fazie 2 do jadłospisu stopniowo wprowadzamy:
- parówki niskotluszczowe (raz na tydzień)
- owoce (1 porcja dziennie)
- groszek i marchew (1/2 szklanki dziennie)
- produkty pełnoziarniste
- kaszę gryczaną
- kuskus
- popcorn
- ryż brązowy, basmati, dziki
- makarony: gryczany, sojowy, pełnoziarnisty, ryżowy
- czekolada deserowa lub gorzka - 30 g dziennie
- piwo light (rzadko)
- wino (1-2 kieliszki dziennie do posiłków)
Nowe produkty wprowadzamy stopniowo, np. przez pierwsze dni jedna porcja owoców i jedna porcja produktów pełnoziarnistych dziennie, następnie dodatkowa porcja owoców lub pieczywa itd. Faza 2 trwa do chwili osiągnięcia przez nas pożądanej wagi. W tym czasie należy pilnie obserwować reakcje ciała na nowo wprowadzane produkty; jeśli waga zatrzymuje się lub zaczyna rosnąć, należy zmniejszyć ilość węglowodanów np. o jedną porcję dziennie.
W tej fazie można już spokojnie zrezygnować z jednej z przekąsek, ponieważ dania główne są bardziej treściwe i sycące.
W tej fazie można już spokojnie zrezygnować z jednej z przekąsek, ponieważ dania główne są bardziej treściwe i sycące.
Faza 3- dożywotnia. Polega na pielęgnowaniu dobrych nawyków i mądrym wyborze potraw :) Tak naprawdę nic nie jest zabronione, ale należy kierować się głównie listami produktów dozwolonych na fazie 1 i 2. Potrawy kaloryczne, tłuste, słodycze spożywamy z umiarem i sporadycznie. I oczywiście kontrolujemy regularnie wagę.
W razie, gdy sobie zbytnio pofolgujemy (święta, wakacje) i waga zacznie rosnąć, można na tydzień wrócić do fazy 1, a potem stopniowo wrócić do normalnego odżywiania. Jeśli pozwolimy sobie na jeden dzień obżarstwa (np. na weselu), wystarczy na drugi dzień wyrównać bilans energetyczny, jedząc mniej.
W razie, gdy sobie zbytnio pofolgujemy (święta, wakacje) i waga zacznie rosnąć, można na tydzień wrócić do fazy 1, a potem stopniowo wrócić do normalnego odżywiania. Jeśli pozwolimy sobie na jeden dzień obżarstwa (np. na weselu), wystarczy na drugi dzień wyrównać bilans energetyczny, jedząc mniej.